niedziela, 9 czerwca 2013

Rządowy VIII

Otworzyła oczy z obawą. Pięść była zaledwie cal od jej twarzy. Patrzył na nią przenikliwie.
-Wybacz. Zapomniałem, że nie masz doświadczenia. Czekaj, pokaże ci podstawy, rób to co ja.
Stanął w lekkim rozkroku przykładając pięści do miednicy i zaczął sekwencje ruchów.
-To są podstawowe bloki, ten -zamachnął się pięścią od ucha- zablokuje takie uderzenia jak przed chwilą. Pamiętaj by przekręcać się całym ciałem, dzięki temu nadasz temu większy impet.
Stali obok siebie powtarzając kilka ruchów. Gdy tylko opanowała je zadowalająco stanął przed nią wykonując ciosy na tyle wolno by dała rade je zablokować.
-Uważaj! Spokojnie... Blok przed nożem! -instruował ją
Erin uczyła się szybko, zawsze miała do tego talent po matce. Stopniowo przyśpieszali, a ciosy stały się losowe. Stracili poczucie czasu...
-Ah! Daj mi chwile odpocząć.
-Trzeba cie nauczyć przyrostu.
-Czego?
-Właściwie to go używasz, ale nieświadomie. To psi, które wzmacnia ciało. Zmniejsza zmęczenie, pozwala na kilometrowy sprint czy dźwiganie pół tony bez większego problemu.
Oczy dziewczyny się rozszerzyły. Psi wydawało się jej naprawdę wspaniałe.
-Czas na mały sparing. Spróbuj mnie zabić! I niczym się nie przejmuj.
Znów ruszył wyprowadzając cios w twarz, nie używał jednak dużo siły. Blok wykonała instynktownie, zbijając jego pięść na lewo. Drugą ręką musiała jednak już blokować cios wycelowany w jej śledzionę. Spróbowała wyprowadzić jednocześnie sierpowego w jego twarz. Jej dłoń jednak odbiła się od jego nadgarstka. Syknęła z bólu.
-Spróbuj uwolnić energię! W normalnej walce już byś nie żyła.
Wściekła się ze swojej bezsilności. Ogarnął ją błękit, a jej ruchy stały się pewniejsze. On za to zwolnił pozwalając się uderzyć. Krzyknęła z przerażenia gdy płomienie od uderzenia zaczęły pożerać jego tors, jej płomień zniknął. Zaśmiał się.
-I co? Jakie to uczucie? -spytał strząsając z siebie ogień niczym kurz
Zamarła. Nawet ogień nic mu nie robił? Przecież jej dom... I tamci dwaj.
-Mówiłem, że masz się nie przejmować. By zranić kogoś mocą musisz mieć silniejszą wole od niego i włożyć więcej energii w atak niż on w obronę. Gdy nauczysz się panować nad czystą energią zrozumiesz. Twoja wola może przybrać formę czystej energii lub jak teraz płomieni czy innego psi.
Walczyli aż Erin nie poprosiła o przerwę. Jej ogień wzmocnił się przez trening i nie gasł przy każdym uderzeniu. Allen za to śmiał się cały czas niczym dziecko, które dostało wymarzony prezent na gwiazdkę.
-Jestem wykończona! -stwierdziła siadając i opierając się o...
Właśnie, o co? Spojrzała za siebie, ale Widziała tylko czerń...
-Tu nic nie ma dopóki dopóty czegoś nie potrzebujesz. Chciałaś się oprzeć, więc pojawiła się ściana.. -wyjaśnił
-Niezwykłe! -pomyślała
Jej myśli przesłoniło zmęczenie. Zasnęła. Białowłosy jednym gestem zdjął psi z pomieszczenia i znów znajdowali się w sali do ćwiczeń. Zaniósł ją ostrożnie do jej pokoju i położył do łóżka.
-Śpij dobrze. Jeszcze długa droga przed tobą. -szepnął

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz