środa, 2 kwietnia 2014

Elegia dla Was

Pierwsza nie z własnej woli
Odejść musiała
Ta co mnie lata całe znała
Tu moja wina leży

Na moich rękach krew

Druga serce wyrwała, okłamała
Cierpień zadała i wyśmiała
I co dzień serce rani
Lecz i tu wina moja

Bom jeno ślepcem

Ta którą przyjaciółką zwałem
I zwać dalej chce
Opuściła mnie
Przez słowa jego

I tu fałsz nie mój

Boś Ty którego Bratem zwałem
Co nie aby przyjaźń
Spustoszenie zasiałeś
I bliskich mi kłamałeś

I więcej Brata nie miałem

I tak wprzódy sam zostałem
Choć powrotu wyczekiwałem
I wyczekiwać będę
Bo nie uznawałem i nie kochałem

Dalej kocham i wciąż uznaję!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz